Wraz z dziećmi z uroków wiejskiej sielanki korzysta nasz kocur :) Co prawda korzysta już tak sobie od dobrych 2 miesięcy, kiedy podczas wielkanocnego wypadu okazało się, że wolny wybieg go nader interesuje, a instynkt jest silniejszy niż strach przed kotami autochtonami :) Zostawiliśmy go więc na wsi w przekonaniu, że tam będzie mu lepiej. Dłuuugo cedził do kuwety zanim zaskoczył, że może to robić na dworze ;) Dziś "złowił" pierwszą mysz i stał się pełnoprawnym kotem wiejskim :) Jestem z niego dumna, chociaż brakuje mi go...
Etykiety
zdjęcia ślubne
(37)
Sesje plenerowe
(26)
dziecko
(25)
domowo/albumowo/pamiątkowe
(22)
kobieta
(21)
plener
(20)
Sesje studyjne
(15)
sesje dziecięcie
(13)
sesje rodzinne
(11)
prywatne takie
(10)
SERIE
(9)
plener ślubny
(9)
reportaż ślubny
(9)
sesje pamiątkowe
(9)
reportaż
(8)
szwędania z zamiłowania
(8)
sesje ślubne
(7)
wycieczki
(7)
wystawy
(6)
Seria POZA SEZONEM
(4)
sesje ciążowe
(4)
wojaże
(4)
Precel
(3)
Zaproszenia
(3)
fotografia ślubna
(3)
multimedialny pokaz fotografii
(3)
pasje
(3)
plenery z PRECLEM
(3)
seria CZŁOWIEK po prostu
(3)
zwierzęta
(3)
CANDY
(2)
detale
(2)
festiwale
(2)
imprezy integracyjne
(2)
komercyjnie
(2)
ludzie
(2)
rośliny
(2)
sesje narzeczeńskie
(2)
sesje noworodkowe
(2)
slideshow
(2)
wakacje
(2)
Góry Sowie
(1)
POZA SEZONEM
(1)
autoportret
(1)
chrzest
(1)
eksperymenty
(1)
kartki okolicznościowe
(1)
kartki wirtualne
(1)
kartki świąteczne
(1)
komercyjne
(1)
kot
(1)
marketingowo reklamowo
(1)
rodzina
(1)
sesje komunijne
(1)
sesje niemowlęce
(1)
warsztaty
(1)
www.mtfoto.pl
(1)
wymiana party
(1)
światło
(1)
poniedziałek, 27 czerwca 2011
środa, 22 czerwca 2011
Wakacyjne dzieciaki i falafele
Następny rok szkolny zamknięty. Uff co za ulga :) Oczywiście dla mnie :) Przez dwa miechy nie będę budziła dzieci rano (czad!), nie będę pilnowała odrabiania lekcji, (mega czad!), sprawdzała zeszytów z bykami i książek (ulga jak cholera), nie będę odpytywać z tabliczki mnożenia (ledwo to przeżyłam), nie będę sprawdzała plecaków (wyrzucanie kamieni różnego kalibru, patyczków, klocków, zabawek na rzecz zeszytów i piórnika...walka z wiatrakami) i co najpiękniejsze nie będę miała wyrzutów sumienia z powodu złej oceny (moi chłopcy to nie aniołki). Dwa miesiące spokoju. Zamieszczam posta z dnia dzisiejszego i idę się napić wina. Świętowaliśmy dziś koniec roku! Najpierw były moje ulubione falafele i pyyyyszna kawa, a potem spotkanie z córkami koleżanki na placu zabaw (kolanka na jednym ze zdjęć są własnością jednej z nich heh) i spacer pod palmami w kierunku auta. Było miło.
Etykiety:
dziecko,
prywatne takie,
reportaż,
rodzina
czwartek, 16 czerwca 2011
Ślubowali sobie...
No i znów wpadam w ślubny wir :) Przepraszam, nie tylko ślubny. Sporo się dzieje, oj sporo. Jeden wir - ślubny, drugi - dużo by opowiadać ;), trzeci zakręcił się w trakcie trwania kursu obróbki graficznej zdjęć u pewnego miłego człowieka, czwarty - wymiana starego sprzętu na nowy (tylko o tym teraz myślę) itd, itp.
Poniżej dwie pary, żeby nie było, że nic się u mnie nie dzieje :) Dzieje się, tylko siedzę cicho i przegryzam wiadomości, które przekazał mi współtwórca trzeciego wiru. Namieszał mi w głowie ostro, bajdełej pierwsze 4 zdjęcia poniżej są wymuskane przez Niego :) Ja póki co jestem w szoku i potrzebuję czasu na poukładanie sobie wszystkiego w głowie :)
I moje ulubione, do którego się uśmiecham. Pani na schodkach namiętnie zapalała nam światło, podczas kiedy my właśnie czekaliśmy aż zgaśnie (czujna sąsiadka heh). No i nie dało się zrobić tego tak jak chciałam :))
Poniżej dwie pary, żeby nie było, że nic się u mnie nie dzieje :) Dzieje się, tylko siedzę cicho i przegryzam wiadomości, które przekazał mi współtwórca trzeciego wiru. Namieszał mi w głowie ostro, bajdełej pierwsze 4 zdjęcia poniżej są wymuskane przez Niego :) Ja póki co jestem w szoku i potrzebuję czasu na poukładanie sobie wszystkiego w głowie :)
I moje ulubione, do którego się uśmiecham. Pani na schodkach namiętnie zapalała nam światło, podczas kiedy my właśnie czekaliśmy aż zgaśnie (czujna sąsiadka heh). No i nie dało się zrobić tego tak jak chciałam :))
Etykiety:
reportaż ślubny,
sesje ślubne,
zdjęcia ślubne
poniedziałek, 6 czerwca 2011
SECURITY
Z taką ekipą można by się poczuć całkiem bezpiecznie :)
Ot takie sympatyczne zleconko , w oderwaniu od zdjęć ślubnych i dziecięcych :)
Ot takie sympatyczne zleconko , w oderwaniu od zdjęć ślubnych i dziecięcych :)
Etykiety:
komercyjne
Jedna, mała godzinka
Szybka akcja w środku tygodnia. Krótka msza z żartobliwym księdzem, szybka sesja pod kościołem i przejście do klimatycznej knajpki. To wszystko niemal w godzinę :) Jedna godzinka, a jak wiele się zmieniło...przybył nam następny zalegalizowany związek :)
Etykiety:
reportaż ślubny,
sesje ślubne,
zdjęcia ślubne
Subskrybuj:
Posty (Atom)